Nintendo nadal dominuje w kwestii innowacji – oto Nintendo Switch (dawniej NX)

Nintendo NX to teraz Nintendo Switch.
Budząc się rano nie przypuszczałem, że akurat dzisiaj ni z gruchy ni z pietruchy dostaniemy prezentację najnowszej konsoli Nintendo. Była to pierwsza rzecz, jakiej się dzisiaj dowiedziałem, przez co na początku w ogóle w to nie uwierzyłem – ot kolejna porcja plotek i ploteczek, jakimi jesteśmy karmieni od dawna. Dobijało mnie tyle dywagacji, bezsensownych zgadywanek, przypuszczeń, domysłów – ktoś rzucił jakieś hasło kompletnie od czapy cała reszta to powtarzała. NX wyjdzie zimą Wszyscy jednogłośnie uwierzyli w takie ploty. Będzie Luigi's Mansion 3! Super Smash Bros. 5! Nowy Xenoblade i Mario Galaxy! Nikt nie postanowił pomyśleć logicznie i spojrzeć na to z innej strony – przecież to wszystko są tytuły, o których ludzie marzą twórcy wszelkich teorii spiskowych rynku. Oczywiście jest prawdopodobne, że takie tytuły się pojawią – ale bez oficjalnego potwierdzenia teksty typu "podobno będzie Mario Galaxy 3 na NXa" są po prostu śmieszne. Brnąc jednak dalej, news o prezentacji nowej konsoli zaczęła się powtarzać, a później zobaczyłem oficjalne źródło. I faktycznie stało się. O 16:00 czasu polskiego światu został zaprezentowany najnowszy sprzęt giganta z Kioto – Nintendo Switch.
Zapewne zauważyliście, że podchodziłem dosyć chłodno do wszelkich informacji związanych z Nintendo NX. Konsola została zapowiedziana zupełnie randomowo, przez Twittera, beż żadnego hajpu. I tyle. Nikt nic nie widział, nie słyszał, a kolejne plotki były, no cóż, tylko plotkami. Przypominałem sobie (i innym) zawsze wtedy to jakie informacje przed premierą były o Wii U. Zazwyczaj rozmowa się ucinała, ludzie zaczęli faktycznie zastanawiać się czy to oby nie są jakieś bujdy.

Nie piszę na blogu newsów, więc proszę żebyście i tego wpisu tak nie traktowali. To tylko i wyłącznie moje odczucia odnośnie Nintendo Switch. Dzisiejsza poranna informacja jest pierwszą oficjalną od samej zapowiedzi, że takowa konsola powstaje. To obudziło we mnie... mały hype. Cieszyłem się, nie mogłem doczekać potwierdzenia/zdementowania wszelkich patentowych potworków oraz rozpowszechnionych przez Internet bzdur. Ku mojemu zaskoczeniu wiele z wcześniejszych "wycieków" się potwierdziło. 

Nintendo Switch faktycznie ma być połączeniem konsoli stacjonarnej oraz przenośnej, a odpinane kontrolery okazały się naprawdę istnieć. Sprzęcik ma mieć coś w rodzaju stacji dokującej, będącej bazą całej konsoli. Łączy się ona z telewizorem i w taki oto sposób możemy cieszyć się Breath of the Wild w zaciszu domowym. Też właśnie w tę bazę wpinamy lub odpinamy od niej część przenośną konsoli, aby następnych bossów ubijać w terenie. Ta część wyglądem przypomina Gamepada, co napawa mnie optymizmem – ten kontroler jest bardzo wygodny. Co ciekawe, będąc wśród znajomych możemy grać w gry multiplayer, tym jednym kontrolerem z ekranem. Odpinając ruchome części, mamy tak naprawdę dwa kontrolery z jednym ekranem. Na zwiastunie widzimy jak młodzi i gniewni zacieszają się w trakcie partyjki w Mario Kart. Inni przerywają grę w The Elder Scrolls na lotnisku, a później kontynuują zabawę w domu na telewizorze. Złośliwi mogą powiedzieć, że to takie poprawione Wii U. No tak, bo każde kolejne PlayStation jest poprawioną wersją tego poprzedniego.


Totalnie to kupuję. Zwiastun ten napawa mnie optymizmem i mam ochotę szarpnąć się na sprzęt w dniu premiery, co jest dla mnie zupełną nowością. Wszystkie konsole do tej pory kupowałem używane i długo po premierze. Tutaj mam ochotę zaszaleć, ponieważ jestem tak pozytywnie zaskoczony, oczywiście pod warunkiem dość przystępnej ceny. Już w trakcie tej zapowiedzi widzieliśmy wsparcie twórców third-party, np. Bethesdy. Przenośny Skyrim? Znam osoby, które dadzą się za to pokroić. Potwierdziły się również kartridże jako nośnik gier – koniec z niekończącymi się ekranami ładowania. Nie przeszkadza mi też duży ekran – ludzie chodzą z tabletami w plecakach i i nikt nie narzeka. Już dawno przestaliśmy nosić konsole w kieszeniach. 3DS XL jest kolosalny i również nikt nie mrugnął nawet okiem, żeby na to narzekać. A próbowaliście nosić w kieszeni PSP lub Vitę?

Oczywiście, są obawy. Kartridże mogą sugerować brak kompatybilności wstecznej z Wii U. I szczerze powiedziawszy nie bardzo ją widzę, poza opcją logowania się na Nintendo ID i pobierania swoich gier w wersji cyfrowej. Podobny zabieg zrobiło Sony z Vitą, co odrzuciło wielu potencjalnych nabywców, w tym również mnie. Odpinane kontrolery są wręcz mikroskopijne. Od zbyt małych konsol już od dawna bolą mnie dłonie. Poza tym wszystko to musi być w jakiś sposób zasilane. Pytanie na ile starczą baterie przenośnych elementów? Nintendo 3DS, a nawet jeszcze DSi mają tragiczne czasy pracy na baterii w porównaniu do swoich poprzedników. Mam nadzieję, że tendencja spadkowa się nie utrzyma. No i w jaki sposób będę mógł ładować odłączany ekran? Bo mam nadzieję, że nie tylko "stacją dokującą". Pytanie też, czy będąc w trybie przenośnym, moc sprzętu pozostanie taka sama? Oby nie było tak, że wtedy gry mają odczuwalne spadki FPSów, grafiki, itp.


Do jednej rzeczy nie mogę się przyzwyczaić w nowej konsoli – do jej loga. Fajnie, że w końcu i Nintendo ma sygnet. Za pomocą ikony przedstawiono odpinane kontrolery, ale wygląda to jak karykatura buźki, albo jakiegoś emotka. Niestety, moim zdaniem jest on paskudny. W żaden sposób nie identyfikuje się z branżą, już nie mowa o prorodzinnej marce. Typografia wypadła całkiem w porządku, jest nowoczesna i ultra prosta. Mam jednak wątpliwości czy pasuje do całości. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nad tym znakiem siedziało mnóstwo mądrych osób, etap projektowania był długi, zapewne też nie odbyło się bez wielu kłótni. Skoro ekipa uznała, że akurat te logo jest najlepsze ze wszystkich innych, które udało im się wymyślić, trzeba się z tym pogodzić. Ale mogło być lepiej. Dobra, wiem, dosyć o pracy...

Wiecie co? Póki co, jaram się tym sprzętem. Pomysł na jednocześnie przenośną i stacjonarną konsole jest na tyle prosty, aż dziwne, że nikt na to wcześniej nie wpadł. Wiem, że Vita i PSP mają funkcję podłączenia do TV, ale to chyba jednak coś innego. Podoba mi się design, podoba mi się idea, czekam na więcej informacji. Oby tylko Nintendo ponownie nie spartaczyło sprawy z grami i marketingiem. Moim zdaniem Wii U jest nadal świetną konsolą, ale ucierpiała przez wiele złych decyzji, co skutkowało brakiem wsparcia twórców zewnętrznych. Na początku przecież też mieliśmy długą listę deweloperów tworzących gry na Wii U, szybko jednak skurczyła się ona tylko do Ubisoftu, a wysoka cena nie pomagała w znalezieniu kupców. Jeżeli teraz nie będzie żadnych blokad regionalnych i przetrzymywania premier, może być hit, który ponownie zmieni branżę.


Nintendo, proszę, nie każcie nam czekać tak długo na następne informacje.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz