Czy wiedzieliście, że jedna trzecia polaków to gracze? W badaniu brano pod uwagę tylko tych, którzy grają w cyfrowe produkty, które uruchamiamy na naszych komputerach, konsolach itp. Nie wzięto jednak pod uwagę ludzi, którzy grywają w planszówki i karcianki. Ale nie ma się co łudzić – wtedy liczby wyglądałyby okrutnie. W Polsce gry bez prądu to nisza, i chociaż w takiego Magic: The Gathering gra całkiem spora rzesza osób, nadal jest to zaledwie jakiś procent graczy lubujących się w mediach cyfrowych. A szkoda. Sam odkrywam taką formę zabawy od zera i przyznaję, że to może wciągnąć. Co mnie zaciekawiło, również seria anime Dragon Ball rok temu dostała swoją kolekcjonerską grę karcianą.

Jeśli jesteście fanami Dragon Balla, a skoro kliknęliście w tę notkę zakładam, że tak jest, mogliście trafić na coś takiego jak Dragon Ball Super Card Game. To nowa forma gry karcianej na licencji Smoczych Kul, która sukcesywnie powiększa swój zasięg, teraz również w Polsce. I pomimo niewielkiej popularności planszówkowego świata w naszym kraju, DBS Card Game jest coraz bardziej oblegana przez fanów. To co mnie cieszy, pomimo słówka Super w tytule, karcianka ta nie ogranicza się tylko do ostatniej serii anime. Ku mojemu zaskoczeniu, są postaci również z gier a nawet z Dragon Ball GT.

Tylko, że próg wejścia jest bardzo wysoki. Nie ma co podchodzić do tej gry nie znając języka angielskiego i to na poziomie wyższym niż przedstawienie się. Oprócz tego, fazy ataku/obrony, itp. są skomplikowane w dziwacznej kolejności, do tego cała masa efektów i skilli - no po prostu studnia bez dna. Takie wrażenie jest przy pierwszych potyczkach. Z czasem jednak wszystko się razem ładnie podsumowuje i rozgrywka naprawdę zaczyna sprawiać frajdę.

Ale próg wejścia może być wysoki również, ze względu na wspomnianą niszę - niewiele osób gra, niewiele się interesuje, to też niewiele osób ma doświadczenie w tej materii. Dlatego też powstał taki poradnik dla początkujących: przede wszystkim dla osób, które kompletnie nie orientują się w kaciankach, lub też takich, które planowały, ale czegoś im tam brakował... np. pewności czy to jest w ogóle dla nich. W razie czego notka ta będzie aktualizowana na bieżąco. Przypnę też ją specjalnie do górnej belki, żeby można było łatwiej ją znaleźć.

Poradnik ten ma dwie formy. Pierwsza to poniższa playlista na YouTube. Oglądając ją, nie musicie czytać tego co jest pod linkiem:


Ale to co jest pod to po prostu wersja pisemna. Dla tych, którzy wolą czytać niż słuchać, tutaj spisałem mniej więcej to samo. I jest bardziej uporządkowane.

Przejdźmy więc do podstawowych pytań i odpowiedzi. Nie bójcie się używać CTRL + F. Nie bójcie się pytać. Nie tylko tutaj w komentarzach, bo jeśli tylko będę mógł to chętnie odpowiem, ale i na FB. Otóż powoli buduje się społeczność zawodników tejże karcianki i powstała do tego specjalna grupa. Tam jest dużo fachowców i z całą pewnością odpowiedzą wam na nurtujące was pytania. Sam również z tej grupy korzystam i dzięki obecnym tam osobom dużo się uczę. Jeśli wychodzą nowe karty, to na tej grupie zobaczycie pierwsi. Także, chyba warto.

Czym jest karcianka kolekcjonerska?
To specjalna odmiana gry karcianej, w której talie mogą tworzyć przeróżne karty. Jakie, to zależy właśnie od gracza - każda talia (deck) może być indywidualna budowana w celu osiągnięcia konkretnej taktyki. Kart jest cała masa, np. w Pokémon Trading Card Game można je już liczyć w tysiącach. Dodatkowo karty mają różny stopień "występowania" - są karty rzadkie, pospolite, specjalne, itp. Dlatego też w nazwie jest "kolekcjonerska" i często też są ludzie, którzy skupiają się tylko na zbieraniu kart, a nie graniu. Kolekcję uzupełnia się kupując, np. boostery.

Czym jest booster?
Booster to jedna paczka losowych kart, które dodaje się do talii. Ile w danym boosterze jest kart zależy od karcianki, ale w DBS Card Game zawsze jest to dwanaście. W nich zawsze znajdziemy jedną kartę rzadką (rare), trzy niepospolite (uncommon) i 8 pospolitych (common). Wyjątkiem mogą być tzw. god packi, czyli boostery w których wszystkie karty są rzadkie. Są też paczki specjalne, w których znajduje się kilka boosterów w jednym opakowaniu – ale każdy booster nadal ma po 12 kart.

Czym jest deck?
Deck to nic innego jak talia do gry.

Czym jest starter w DBS Card Game?
To gotowa talia do gry, która umożliwia zabawę jednemu graczowi bez żadnych dodatkowych zmian. Taka paczka ma 51 kart, łącznie z liderem, czyli tyle ile wymagają zasady gry. Jest kilka różnych starterów, ale w obrębie jednego karty zawsze są takie same. Np. SD3 The Dark Invasion na całym świecie zawsze będzie miał taki sam zestaw. Jaki jest to zestaw, jest to ujawnione z tyłu pudełka.

Czyli, żeby zagrać z kolegą, każdy z nas musi kupić po starterze?
Według zasad tak właśnie jest. Każdy z graczy potrzebuje 50 kart do gry oraz jedną kartę lidera. Starter deck ma właśnie tyle kart, ani więcej, ani mniej.

Gdzie to kupić?
W Polsce jest kilka sklepów, które mają te karty. Najaktualniejsza lista, póki co znajduje się np. na tym fanpage'u. Sam z własnych doświadczeń nie jestem jakoś bardzo zadowolony ze sklepu Graal, ale nie było już problemów ze sklepem Morion.

Dzięki temu poradnikowi skontaktował się ze mną również katowicki sklep Sarmata-gry i specjalnie dla czytelników bloga udostępnił kod rabatowy. Wystarczy, że wkleicie sobie w koszyku kod "a5e68c5622" i macie pięcioprocentową zniżkę. Nie ma znacznie jaki towar i ile kosztuje. Ważne, żebyście wyrobili się do końca lipca. A warto zauważyć, że i bez tego kodu, ceny ma ten sklep bardzo w porządku.

Ile to kosztuje?
Zależy od zestawu. Startery w Polsce to koszt zazwyczaj 50-60 zł. Zestawy specjalne w zazwyczaj były po około 70 zł. Zaś pojedyncze boostery to najczęściej koszt 15-20 zł.

Czy te wszystkie zestawy i talie można między sobą mieszać i łączyć?
Tak. Ale trzeba pamiętać, że:

• każda talia musi mieć 51 kart łącznie, w tym musi być jeden lider,
• karty mogą się powtarzać, ale nie więcej niż po cztery sztuki,
• mieszając bez doświadczenia na własną rękę może okazać się, że karty są mało kompatybilne ze sobą i pojawić się problemy np. combo.

Jakie są rodzaje kart?

• Leader Card - karta reprezentująca gracza. Charakteryzuje się tym, że jest dwustronna.
• Battle Card - karta wojownika, którym atakujemy przeciwnika - czy to lidera czy innych wojowników.
• Extra Card - karta z różnymi właściwościami, np. negowanie ataku przeciwnika.

Combo, lider... jak w to w ogóle grać?
W telegraficznym skrócie:

• każdy z liderów ma 8 HP. Te są reprezentowane przez 8 zakrytych kart. 
• karty nie będące punktami HP, mają dwie pozy - Active Mode, czyli pionowo, oraz Rest Mode, czyli poziomo. Żeby, np. zaatakować przeciwnika, trzeba zmienić pozycję karty atakującej z Active na Rest. Tylko karty w tej pozycji można zaatakować.
• na początku tury wykłada się kartę na pole energii – maksymalnie jedną na turę. Jedna karta to jeden punkt energii. Każda karta może zostać położona na Energy Area. Energia jest potrzebna do wykładania wojowników na pole walki. Np. karta z Vegetą ma na dużą dwójkę i zieloną kropkę w lewym górnym rogu. To oznacza, że na Energy Area musimy położyć poziomo dwie karty, aby wyłożyć wspomnianego wojownika na Battle Area, a dodatkowo jedna z nich musi być koloru zielonego.
• w trakcie walki obaj gracze mają możliwość kombinacji w celu ataku/obrony.
• jeden atak, to odjęcie jednego punkta HP (czyli karty), chyba, że dana karta ma skilla, który pozwala zabrać przeciwnikowi więcej kart.
• <power> to jednocześnie i atak i obrona. Kiedy atakujemy, power liczy się jako siła ataku. Żeby przeciwnik się przed nim obronił, musi mieć więcej <power> niż my. Nie tyle samo, tylko więcej.
• Jeśli atakujemy kilkoma kartami, <power> nie sumuje się. Żeby uzyskać więcej power dla danej karty, trzeba albo aktywować skilla, który na to pozwala, albo zrobić combo.

I wyjaśnia to niewiele, ale ten wpis stałby się niebotycznie długi, gdybym rozpisywał tutaj zasady od A do Z. Najważniejsze jest to, że przez dość rozbudowany system i niesamowitą ilość właściwości i skilli, można budować fantastyczne decki i taktyki. Do tego potrzeba jednak trochę wprawy. Dlatego zapraszam, albo do powyższego filmu, albo do tego poniższego, albo nawet tutaj na oficjalną stronę, gdzie są całkiem obszerne instrukcje. I nie zapomnijcie o grupie na Facebooku.

I na chwilę obecną chyba tyle mogę wam powiedzieć o tym jak w ogóle zacząć grać. Czy warto? Ja się na pewno nieźle przy tym bawię. Zażywając odpoczynku biernego nawet wolę usiąść do stołu i pogapić się w coś innego niż ekran, szczególnie że mam pracę biurową.

Nie przekonacie się jednak czy wam się to podoba... dopóki sami nie spróbujecie. Nikt za was nie odpowie. To wy znacie siebie najlepiej i zdajecie sobie sprawę z tego, czy was wciągnie czy nie. Ja polecam przynajmniej spróbować. A jeśli pozwalają na to fundusze, bo nie oszukujmy się, ceny nie są specjalnie przystosowane do polskich kieszeni, inwestować w kolejne karty i zestawy. Dzięki temu może uda się stworzyć jakąś sensowną polską ligę? Im gra będzie popularniejsza, tym większe prawdopodobieństwo, że i oficjalne turnieje będą się odbywały w tym nadwiślańskim kraju. Polskę można już wybierać na oficjalnej stronie (chociaż nadal wszystko jest po angielsku), a to bardzo duży krok. Pamiętacie, ile czekaliśmy, żeby Polska była opcją do wyboru np. na stronie Nintendo? Ja pamiętam, że zajęło to całe lata. W DBS Card Game po nieco ponad roku od premiery, już jesteśmy na mapie strony. Jest dobrze, może być jeszcze lepiej.